Yin Taerim, prezes chwiejącej się na skraju upadku firmy, zwraca się do Seo Yi-rin – wpływowej kobiety biznesu, słynącej z tego, że otacza opieką i pieniędzmi tych, którzy wpadną jej w oko. Zdesperowany, by ocalić swoje przedsiębiorstwo, podejmuje próbę zbliżenia się do niej. Lecz Yi-rin ma już nowego „pupila” i nie zamierza się nim zainteresować. Zamiast tego odsyła go dalej. Nie do współpracownika. Nie do rywala. Do swojego męża. W ten sposób Taerim staje przed Jin Hakyungiem – zimnym i nieprzeniknionym prezesem potężnej korporacji. Hakyung wysłuchuje go w milczeniu, obserwując, jak ten miota się w nieporadnych tłumaczeniach. Aż w końcu na jego ustach pojawia się powolny, niepokojący uśmiech, a słowa, które wypowiada, sprawiają, że Taerimowi zapiera dech.